Okazało się, że nie było tak łatwo. Jazda w takich warunkach to ciągła walka z grząskim śniegiem i błotem.
Próba na łące była prawie nie przejezdna !!! Tylne koło ledwo dawało radę z przemieleniem błota a przód ciągle uciekał !!! Do tego gogle cały czas parowały więc widoczność na 50%.
Jednak po zrobieniu kilku kółek na tyle się rozgrzałam, że jazda sprawiała przyjemność.
Ogólnie fajny trening przed pewnie znów mokrym sezonem.
No to powitać w klubie lądowych morsów. Medal z pyry będzie na wiosnę, jak kopce będzie można rozonaczyć.
OdpowiedzUsuńWow!Szacuneczek za chęci i jazdę w takich warunkach!!Patrycja, oby prognozy nie sprawdziły się i nadchodzący sezon nie był (jak to widzisz), aż taki mokry :P
OdpowiedzUsuń